sobota, 5 kwietnia 2014

Rozdział 13 - He is like my brother

,,Chyba Alice miała racje. Zawsze mi powtarzała ,że Chris coś do mnie czuje. Jednak dla mnie był tylko przyjacielem. Nikim więcej.''

W końcu udało mi się podnieść. Nie chciałam ,żeby myślał ,że coś dla mnie znaczy. Choć to była prawda. W pewnym sensie byłam w nim zakochana. Byłam zakochana w cholernym palancie. Najgorsze było to ,że nic nie mogłam na to poradzić.

Dopiero po wstaniu zorientowałam się ,że spojrzenia wszystkich uczniów obecnych na parkingu są skierowane na mnie. Jedni patrzyli ze współczuciem ,inni z rozbawieniem. Jednak w tej chwili opinia publiczna najmniej mnie interesowała. Otrzepałam się teatralnie i rzuciłam mu pogardliwy uśmiech. Widać było na jego twarzy zmieszanie. Taki był plan. Chciałam ,żeby poczuł to samo co ja. Dlatego musiałam zacząć go kompletnie ignorować. A co najważniejsze - znaleźć sobie chłopaka.
Skierowałam się do głównych drzwi ,a Alice poszła za mną. Dalej czułam na sobie palący wzrok zebranych tam ludzi. Dumnym gestem otworzyłam drzwi i trzasnęłam nimi najmocniej jak tylko potrafiłam.
- Niezłe przedstawienie odstawiłaś kochana ,ale ukrywanie emocji nie jest dobrym rozwiązaniem ... - odezwała się czarnowłosa
- Dzięki ,tego właśnie było mi trzeba - zrzędzącej przyjaciółki ! Zrobiłam co uważałam za słuszne ,okey ? A teraz spadaj ,bo mnie denerwujesz ! - warknęłam i udałam się na stołówkę
Zachowałam się wrednie ,ale tego właśnie było mi trzeba. Wyżycia się na kimś ,pokłócenia. Wiem ,że to dziwne ,ale to po prostu odciąga moją uwagę od smutku. Może Al miała racje ? Zawsze ukrywam emocje ,kiedy jest mi źle.
W stołówce było już pełno osób. Kto normalny siedzi w stołówce ,poza kujonami ?!
Usiadłam przy moim ulubionym stoliku ,w kącie. Po drodze podcięłam jednego z nich. Jedyną rzeczą jaką zrobiłam ,było zaśmianie się triumfalnie. Wszyscy mówią ,że jestem wredna. Być może ...
Wyjęłam z torby komórkę i uruchomiłam Tumblr'a. Podniosłam swój wzrok i dostrzegłam Chrisa kierującego się w moją stronę.
- Cześć Jess ! - zawołał 
Cholera ... Zawsze ktoś musi mi przeszkadzać ,kiedy mam ochotę pobyć sama. 
- Hej - rzuciłam obojętnie 
- Coś się stało ? Czy masz dzisiaj taki cięty humorek ? - zapytał rozbawiony
Wywróciłam oczami ,a on usiadł naprzeciwko mnie. Patrzył na mnie z przesłodzonym uśmiechem. Chyba Alice miała racje. Zawsze mi powtarzała ,że Chris coś do mnie czuje. Jednak dla mnie był tylko przyjacielem. Nikim więcej. Był uroczy i w ogóle ,ale znamy się od przedszkola ,nie mogliśmy być razem. Traktowałam go jak brata. Pamiętam ,jak kiedyś oblałam go wodą w szkolnej łazience ,która była po tym praktycznie cała zalana. Kiedy nauczycielka to zauważyła ,Chris wstawił się za mną i powiedział ,że to jego wina ,tylko dlatego ,że Pani chciała zadzwonić do moich rodziców. Na to wspomnienie uśmiech mimowolnie wkradł się na moją twarz. 
- Co jest takie śmieszne ? - spytał naśladując ton naszego znienawidzonego nauczyciela ,który zawsze zwracał nam uwagę w ten sposób ,za śmianie się na lekcji 
To również w nim kochałam - poczucie humoru. Zawsze potrafił mnie pocieszyć. 
- Okey ,ale tak serio ... Coś mnie ominęło ? Przecież widzę ,że jesteś przygnębiona ... - powiedział
 
- Nie ,ja ... Tak ... Bo Harry ... - zaczęłam 
- Wiedziałem ,że tak będzie. On jest skończonym dupkiem ! - przerwał mi 
Wstał i rozłożył ramiona. Również się podniosłam i wtuliłam się w jego umięśniony tors. Dawał mi poczucie bezpieczeństwa ,które było mi teraz potrzebne. Pachniał wodą kolońską ,jak zawsze. Ten zapach nigdy mi się nie znudzi. Staliśmy tam z 5 pięć minut wtuleni w siebie ,kiedy zadzwonił dzwonek. 
- Co mamy pierwsze ? - zapytał łapiąc mnie w tali i lekko odsuwając od siebie 
- Chyba ... angielski - odpowiedziałam
Udaliśmy się do klasy. Po drodze chłopak opowiedział mi o tym ,jak Sophie z 2c wywróciła się podczas robienia backflipa*.
Niestety pod klasą stał Harry. Oparty o ścianę rozglądał się po korytarzu. W końcu jego wzrok znalazł mój. 

* chodzi o backflipa na desce (nie znam się zbytnio na tym) 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć :)
Znów przepraszam za tak krótki rozdział ,ale nie miałam weny :< No i przepraszam ,że musieliście tak długo czekać. Mam nadzieję ,że Wam się spodoba. 
PS : Ten rozdział miał na celu przybliżyć Wam trochę postać Chrisa ,oraz jego stosunków z Jessicą ,ponieważ odegra on w tym opowiadaniu dość ważną rolę. 
Enjoy ^.^


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by S1K