niedziela, 8 marca 2015

Dzień Kobiet + grupowa konwersacja na facebooku!

Hej :)
Przede wszystkim chciałabym złożyć życzenia płci pięknej <3 Zdrowia, szczęścia i miłości oczywiście <3 Mam nadzieję, że miło spędziłyście/spędzacie ten dzień :)
 Z okazji właśnie dnia kobiet postanowiłam zrobić grupową konwersację na Facebooku. Data to 08.03 godz. 18:00. 
Jeśli chcecie wziąć w niej udział dodajcie mnie na facebooka, nazywam się Julia Hazzy (https://www.facebook.com/profile.php?id=100009314376302&fref=ts). Także jeśli chcecie ze mną pogadać to zapraszam :) 
PS: Może kiedyś będzie jakiś live albo pogadamy sobie przez skype, co Wy na to? ;)
Enjoy ^^

środa, 7 stycznia 2015

10 tysięcy wyświetleń! II 1 rok Talented! II KONKURS!

Hej :)
Jak za pewne widzicie po tytule, dzisiaj będziemy świętować 10 tysięcy wyświetleń na blogu! Naprawdę nie wierze, że aż 10 tys. osób go odwiedziło, a niektóre osoby nawet czytały te moje wypociny :D
Dodatkowo zdałam sobie sprawę, że 19 stycznia mija rok odkąd pojawił się 1 rozdział Talented! Jak tak o tym myślę, to strasznie mi wstyd, że przez rok opublikowałam tylko 21 rozdziałów. Mam postanowienie noworoczne, aby zdecydowanie więcej pisać. 
Z okazji urodzin Talented i 10 tysięcy odsłon mam dla Was konkurs. Nie jest on może specjalnie super i jestem prawie pewna, że nikt nie weźmie w nim udziału, ale można spróbować. Właściwie można powiedzieć, że konkursy są dwa:
1. One shot Talented.
Co musicie zrobić? 
Napisać one shot nawiązujący do opowiadania Talented. Może on być o Waszej ulubionej parze, np. Jessice i Harrym, Alice i Zaynie, albo o Chrisie i Emmie. Jeśli ktoś nie wie co to one shot, to może sprawdzić w google, bo ja nie umiem tego racjonalnie wyjaśnić :D
W temacie maila wpisujecie: KONKURS 1 
Nagrodą jest opublikowanie tego one shota na blogu. 
2. Twitter/Instagram.
Chciałabym, aby większość postaci miała twittera i instagrama, ale założenie tylu poczt jest lekko mówiąc nie do ogarnięcia :D Dlatego pomyślałam, że może ktoś z Was chciałby prowadzić twittery i instagramy postaci? 
Co musicie zrobić? 
Napisać czyjego twittera i/lub instagrama chcielibyście prowadzić. To właściwie tyle :P
Będziecie musieli uzgadniać ze mną jakie zdjęcia i podpisy na nie wrzucacie, a czasem ja będę Was prosiła o wrzucenie jakiegoś zdjęcia.
PS: Jessica i Alice mają już twittera. Głównie zależy mi na twitterze i instagramie Harrego ;)
W temacie maila wpisujecie: KONKURS 2

Email na który wysyłamy prace/zgłoszenia: hazzykontakt@gmail.com
Czekam do 16.01 :) 

No to co, bardzo dziękuje wszystkim czytelnikom <3 Bez Was nie byłoby tego opowiadania :) 
I powodzenia w konkursie!
Enjoy ^^ 


niedziela, 23 listopada 2014

Rozdział 21 - Can you give me a ride?

''Jeśli nie masz czasu to spoko, ja... dam radę, jakoś wrócę - powiedziałam trochę rozczarowana, nie żeby mi zależało''

Tyler wyszedł z domu koło godzinę temu. Pożegnał się z moją mamą, a kiedy upewnił się, że nie patrzy, pocałowałam mnie krótko. Nie powiem, że mi się nie podobało. Mam taki mętlik w głowie, że rozumiem 3/4 tego o co kłócą się Hanna i Spencer*.
Kiedy zadzwonił telefon, byłam przekonana, że to Aron, bo jaki facet nie dzwoni po nocy w klubie? Zobaczyłam, że to Alice, więc odebrałam.
- Hej - usłyszałam po drugiej stronie słuchawki
- Cześć, myślałam, że jesteś zła? - przygryzłam wargę
- No trochę jestem, ale mam ważną sprawę.
- Mam się bać? - zapytałam
- Zayn chce żebym poszła na obiad do jego rodziców... I kurwa denerwuje się jak cholera! Co jak mnie nie polubią? Mam niebieskie pasemka we włosach i pieprzony kolczyk w brwi!
- Wow, nie panikuj tak! Obie dobrze wiemy, że tylko zgrywasz taką twardą, a tak naprawdę jest zabawna i urocza! - powiedziałam
- Haha, bardzo śmieszne, ale ja mówię poważnie!
- Ja też! To nie był sarkazm Alice. Niby masz niebieskie pasemka, żadna dziewczyna nawet nie myśli, żeby chociaż spojrzeć na twojego chłopaka, no i masz kolczyk w brwi, ale wcale nie jesteś taka, na jaką wyglądasz! Myślisz, że przyjaźniłabym się z tobą gdybyś naprawdę była punkiem?
Al zaśmiała się i podziękowała za dodanie jej otuchy. Wszyscy mają ją, za twardą dziewczyną, a tak naprawdę ciągle się śmieje i jest niesamowicie słodka.
Usłyszałam jak tata woła mnie z kuchni. Jego ton nie mówi nic dobrego.
Podeszłam do niego, a on podał mi gazetę. Od kiedy tata czyta Seventeen?!
- Co to jest? - zapytał
- Co jest co? - odpowiedziałam zdezorientowana.
Otworzył magazyn na 4 stronie. O kurwa. O nie.
- Kto to jest? - zaczął
Wielkie zdjęcie. Moje i Harrego. Całujących się.
- To... no to jest zdjęcie...
- O do jasnej cholery, wiem że to jest zdjęcie! Czy ty Jessico, jesteś w gazecie, całująca się z jakimś przypadkowym facetem?!
- Oj tato, to mój kolega ze szkoły, tylko że on jest jakby... Sławny...
- Jesteś w gazecie całując się z jakimś sławnym kolegą ze szkoły tak... Nie kochanie, jesteś w gazecie całująca się z idolem nastolatek! To nie jest takie sobie coś! Wiem, że dla ciebie to nic, ale wiesz co teraz stanie się z twoim życiem?! Wystarczy, że cie zidentyfikują! Będą chodzić za tobą, robić ci zdjęcia, nie dadzą spokoju tobie i naszej rodzinie!
Czemu on robi z tego taką aferę? To ja powinnam się bulwersować, bo kurwa, JESTEM W SEVENTEEN CAŁUJĄCA SIĘ Z HARRYM STYLESEM! Tylko co do tego ma mój tata? Czy chodzi o Grace?
- Tato, chodzi o Grace, tak? - spytałam
- Po części. Ale głównie chodzi tu o ciebie! Wiesz co się stało z Grace! Raz pocałowała się z jakimś sławnym facetem, a media zaczęły za nią łazić i łazić domagając się informacji! Nie dawali jej spokoju, aż w końcu musiała uciec. Do tej pory nie wiem gdzie jest, nikt nie wie. Teraz rozumiesz, dlaczego nie chcę pozwolić, żeby to stało się z tobą?
- Tato, spokojnie! Moja przyjaciółka spotyka się z Zaynem, wystarczyło tylko, aby ich menadżer zajął się tym i paparazzi za nią nie chodzą!
- Och, ja... Nie wiedziałam, że tak można, Wtedy, nie było takiej możliwości... Przepraszam za taką przesadzoną reakcję, ale sama rozumiesz. I tak nie jestem zadowolony, że moja córka jest w gazecie, w takiej sytuacji, ale wyjaśnisz mi to później, bo muszę się położyć.
- Tak, okey - powiedziałam
To była jedna z dziwniejszych sytuacji w moim życiu. Z tego co mówiła mama, tata ciągle wspominał o Grace. Może dlatego tak zareagował.
Postanowiłam zadzwonić do Harrego, żeby coś z tym zrobił. Albo jego menadżer. Ktokolwiek.
- Halo - odezwał się zachrypnięty głos
- Naprawdę cię obudziłam?
- Hah, po prostu Louis zaprosił mnie na noc i trochę... zaszaleliśmy... - powiedział
- Gay party? - zapytałam rozbawiona
- Nie, chodziło mi o alkohol - byłam pewna, że przewrócił oczami, zawsze to robi
- Posłuchaj jest sprawa... Trochę jakby, nasze zdjęcie jest w gazecie, a ja nie chciałabym, żeby paparazzi zniszczyli mi życie więc...
- Tak, zajmę się tym... Jesteśmy w gazecie? - zaśmiał się
- No, tak jakby. W sumie to na nasz pocałunek poświęcili całą stronę w ''Seventeen'' - uśmiechnęłam się do siebie
- Nieźle - zachichotał
- Muszę kończyć - powiedziałam
- O, okey, to do zobaczenia w szkole?
- W szkole? - zapytałam zaskoczona
- Przesłuchania...
- A, no tak, to pa - rzuciłam i rozłączyłam się
---------------------------------------------------------------------------------------------
Alice poprosiła mnie żebym koniecznie wpadła do niej wieczorem, to opowie mi o obiedzie z rodzicami Zayna. 
Tata zawiózł mnie pod jej dom (swoją drogą, jazda była dziwna, nic nie mówił, tylko skupiał się na drodze, jak nigdy). Zapukałam do drzwi, które otworzyła mi Megan, siostra Alice.
- Umm, hej Meg, jest Alice? - spytałam
- Yyy duh, chyba cie tutaj zaprosiła - przewróciła oczami
Jest ubrana zdzirowato (czyli jak zwykle, upss), co oznacza, że albo ma sesję, albo idzie na imprezę. 
Megan jest modelką, myśli że jest niewiarygodnie piękna, a jej cycki i dupa są wręcz idealne. Tak nie jest, przynajmniej dla mnie. No dobra, może jest ładna, ale za to głupia jak cholera. Nie wiem jak ona skończyła liceum. 
Weszłam po schodach, w między czasie rzucając ''dzień dobry'' do pani May. 
- Czeee... Okej, po pierwsze, obrzydliwe - powiedziałam odnosząc się do faktu, że Alice praktycznie ssie twarz Zayna. 
- Umm, cześć, to, to jest Zayn...- powiedziała 
- No shit Sherlock, przecież go znam - zaśmiałam się
Zayn powiedział, że już pójdzie, więc zostałyśmy same.
- Fufufufufuufu i sto razy fu - skrzywiłam się
Alice westchnęła i zaczęła mi opowiadać o tym, jak to rodzice Malika ją polubili i jaki jego tata jest zabawny i wyluzowany. 
- Ogarniasz, że jak szliśmy do pokoju Zayna, to jego mama do nas ''Tylko weźcie prezerwatywy z szafki z naszej sypialni' - zachichotała 
- WTF, to chyba nie był dobry znak - stwierdziłam i obie wybuchnęłyśmy śmiechem 
Powiedziała mi też, że jego siostra Waliyaha jest urocza i wyznała, że podoba jej się Harry. Hah, nie jej jednej... Zaraz co? 
- Och, Al, przypomniało mi się coś, Hanna przyjeżdża do mnie w przyszły weekend, bo planuje się uczyć w naszym liceum - powiedziałam 
Hanna to moja 15-letnia kuzynka, którą absolutnie uwielbiam. Co prawda, jest typem ''wrednej dziewczyny'', ale w 3 klasie gimnazjum nie jest to jeszcze takie straszne. Wydaje się być zadufaną w sobie gówniarą, ale kiedy się ją pozna, jest naprawdę słodka!
Alice nie lubi jej z jednego powodu - Hanna woli starszych. Co oznacza liceum. Jako, że zawsze kiedy przyjeżdża, Al akurat ma chłopaka, młoda stara się z nim flirtować, co jest trochę (tylko troszeczkę) nie na miejscu i żałosne. Ostatnim razem Max, jeszcze wcześniej Aron. 
- O matko, biedny Zayn - jęknęła 
Pogadałyśmy jeszcze chwilę, po czym zrobiło się późno, więc postanowiłam wrócić do domu. 
Wyjęłam telefon i zobaczyłam sms'a od taty:
{Mogłabyś zostać dzisiaj na noc u Alice? Zepsuł mi się samochód.} - Tata
Szlag! Al powiedziała mi, że chce zaprosić Zayna na noc (i dodała ''If you know what I mean''), co oznaczało tylko jedno. 
Dobra, zadzwonię do Harrego, co mi szkodzi. 
Wykręciłam numer, po trzech sygnałach usłyszałam znajomy głos w słuchawce:
- Halo? 
- Emm... Harry jest sprawa, bo muszę wrócić do domu, a nie mam czym... - zaczęłam
- Czekaj, gdzie jesteś? Nie ma żadnego autobusu? - zapytał i ała, zabolało
- Jestem pod domem Alice... Są autobusy, ale co jak mnie w nim ktoś zgwałci? 
- Zgwałci? W autobusie? - zaśmiał się
- Hej, to nie jest śmieszne! Jeśli nie masz czasu to spoko, ja... dam radę, jakoś wrócę - powiedziałam trochę rozczarowana, nie żeby mi zależało 
- No okey, podwiozę cie, zaraz będę.
To po części słodkie, że jedzie dla mnie przez pół miasta. 
Przyjacielska przysługa Jess, to tylko przyjacielska przysługa, pamiętaj. A szkoda.
---
Po prawie 10 minutach oficjalnie zamarzam. Tak mogłabym wejść do środka, ale trochę głupio powiedzieć ''hej czekam na Harrego, bo chcesz się pieprzyć z Zaynem, a ja nie mam co ze sobą zrobić''. 
- Boże, odmarzają mi moje nieistniejące jaja! - sapnęłam 
- Naprawdę? - odwróciłam się na dźwięk jego głosu

*Nawiązanie do ''Pretty Little Liars''
---------------------------------------------------------------------------------------------
Tak wiem, wiem. Dawno nie było rozdziału, a ja Wam tu daję taki nudny i krótki rozdział. I jeszcze kończę w takim momencie, straszna jestem :D 
No, ale cóż, czekajcie na kontynuację. 
Pytanie rozdziału: Jak myślicie, kim jest Grace? 
PS: Przypominam o zakładce ''Pytania do bohaterów''! <klik> 

Enjoy ^^



poniedziałek, 17 listopada 2014

Wywiad

Hej!
Z góry przepraszam, za to, że tak dawno nie było rozdziału, ale nie dostałam zbyt wielu motywujących komentarzy, więc :( Ale następny rozdział jej już w drodze! :)
Jedna z Was, wysłała do mnie maila, z kilkoma pytaniami. Powiedziała, że chciałaby przeprowadzić ze mną wywiad. Poprosiła też, abym opublikowała go na blogu, więc to też robię :) Dziękuje za pytania i miłe słowa Sandra! :)
Oto pytania, która przygotowała:

1. Jak masz na imię? 
Julia :) Niezbyt lubię to imię.

2. Skąd bierzesz inspiracje do pisania rozdziałów?
Generalnie historia Jessicy i Harrego została przeze mnie wymyślona około rok temu. Dalej rozwijam ją w mojej głowie, więc moje ff jest trochę ''opóźnione'' względem mojej wyobraźni ;) 

3. Jak wymyśliłaś postać Jessicy? Kogo ona odwzorowuje?
Właściwie, chyba w większości fanfiction główna bohaterka po części odwzorowuje autorkę. Charakter Jess jest bardzo podobny do mojego. Wygląd nie koniecznie, wręcz powiedziałabym, że wyglądem różnimy się zupełnie. Ja jestem blondynką, nie jestem tak szczupła, jak Jessica/Danielle, może nie mam od razu nadwagi, ale jednak ;) No i mam szare oczy.
Jeśli chodzi o inne podobieństwa, to jestem jedynaczką, tak jak Jessica. Kocham śpiewać tak jak ona. Moja najlepsza przyjaciółka jest popularna, ja trochę mniej, tak jak w przypadku Jess i Alice :D 

4. Jaki film twoim zdaniem pasuje to tego opowiadania?
''Starstruck'' :) Lub po polsku: ''Randka z gwiazdą'', tak jestem dużym dzieckiem :D A jeśli chodzi o wątek miłosny to ''Kiedy Harry poznał Sally''. Może nie do końca ''nie lubią się początku, a później spotykają się po latach i zakochują się w sobie'', ale jednak podobnie :D

5. Ile rozdziałów, ewentualnie części FanFiction planujesz?
Będą 2 części to na pewno ;) A ile rozdziałów to nie wiem, zależy kiedy uznam, że trzeba skończyć szczęśliwy żywot bohaterów i zacząć 2 część ;) 

6. Możesz zaspojlerować jakie postaci pojawią się niedługo? 
Mogę podać jedną postać konkretnie: Madison Pettis. Kogo zagra, to się dowiecie ;) A tak ogólnie, to być może zagrają postaci z PLL, czyli Troian Bellisario i Shay Mitchell :)

7. Określ jednym słowem wszystkie postaci występujące w FF.
Jessica - cięty charakterek 
Harry - pewny siebie
Alice - szalona/urocza 
Zayn - bad boy
Chris - słodki 
Aubrey - wredna
Sophie - przebiegła
Broke - słodka idiotka/popularna
Emma - urocza
Aron - odważny
Megan - ZBYT pewna siebie (jeszcze tego nie wiecie, ale Megan uważa się za niezmiernie piękną, poza tym jest siostrą Alice i jest modelką)
Tyler - bystry 

8. Z którym z chłopaków ze swojego opowiadania mogłabyś być?
Sam nie wiem, w każdym mi się coś podoba :D
Harry jest taki pewny siebie, taki wiecie ''mogę mieć każdą'' (a ja takich lubię, hihi), no i jest przystojny!
Zayn jest bad boy'em, a to osobiście mój typ *.*
Chris jest słodki i opiekuńczy <3 No, kto by nie chciał mieć takiego chłopaka?
Aron też jest takim bad boy'em :D
Tyler jest mega przystojny, seksowny, mądry <3 I ten akcent Juliana <3
No i którego tu wybrać?! 

9. Jakie jest twoje ,,FanFictionowe'' marzenie?
Żeby mieć wielu czytelników, i dużooo pozytywnych komentarzy! A i żeby moje ff było na tyle popularne, że ludzie chcieliby je tłumaczyć na inne języki! I oczywiście, żebym wydała książkę na podstawie mojego ff <3

10. Na koniec, chciałabyś coś powiedzieć swoim czytelnikom?
Chciałabym powiedzieć, że bardzo dziękuje za każde wyświetlenie, za każdy komentarz który zostawiacie pod rozdziałami! To tak motywuje, że nie macie pojęcia! Jeszcze raz dziękuje za wszystko, jesteście częścią tego fanfiction <3

Ponownie, bardzo dziękuje Sandrze za pytania! Jeśli chcecie wysłać mi podobne pytania, oto e-mail: hazzykontakt@gmail.com
Przypominam o zakładce ''Pytania do bohaterów''! Odpowiadam na każde pytania.

Enjoy ^^

środa, 27 sierpnia 2014

Rozdział 20 - Sexy Doctor

Z dedykacją dla SamiLove1 ♥
--------------------------------

''Lepiej, żeby chwilowo nikt o tym nie wiedział. Przynajmniej dopóki nie skończę szkoły... ''


Alice i Zayn. Szli prosto do naszego stolika. Al spojrzała na mnie, a potem na Arona. Następnie przeniosła wzrok na Harrego i Aubrey. Nie podoba mi się ta sytuacja...

-Cześć kochani! - zaczęła czarnowłosa
Jak gdyby nigdy nic usiedli z Zaynem koło mnie i Arona. Zamówili drinki i zaczęli opowiadać o jakimś przyjacielu Zayn'a, który tak się schlał na jednej imprezie, że wszedł do domu swojej byłej dziewczyny i położył się do jej łóżka. Udawałam że słucham, chociaż naprawdę zastanawiałam się, co chce osiągnąć Alice.
- No więc co u Ciebie Aron? - spytała 
- Em... no w porządku, jak widać - chłopak objął mnie ramieniem. 
Zły ruch, bardzo zły.
Grymas przebiegł przez twarz dziewczyny. Może udam, że muszę do toalety i tam spędzie resztę wieczoru?
Od siedzenia tam uratowała mnie informacje, że Zayn i Alice idą tańczyć. 
- Możemy iść, proszę? - zapytałam Arona
- Teraz? Jesteśmy tu dopiero z półtorej godziny! - zajęczał
Wymamrotałam żeby spieprzał. Wyszłam z klubu bez pożegnania. Sama dam sobie radę... Nie kurwa nie dam, przecież piłam i nawet nie mam samochodu! 
- Cholera jasna! - przeklnęłam
- Coś nie tak? - usłyszałam za plecami głos Chrisa
Tak, nie mam samochodu, Alice stara się zrujnować mi wieczór i wścieka się na mnie od rana, mój ''chłopak'' to palant, całowałam się dzisiaj z Harrym, jestem w kompletnej dupie...
- Nie, po prostu chyba nie mam czym wrócić do domu - odpowiadam w końcu
- Zabierzemy Cię. To nie problem a Lizzy trochę odbija, więc wolelibyśmy uniknąć sprzeczek, wiesz jaka ona bywa...
Chris wszystkim wymyśla tego typu ksywki. Alice nienawidzi kiedy mówi do niej ''Lizzy'' bo kojarzy jej się to z jaszczurką*. Mnie nazywa Jessie co osobiście przypomina mi Texas, co przypomina mi Taylor Swift której swoją drogę nie znoszę. Emme z kolei nazywa ''Emmie''. Ona mówi że to urocze. Bardzo, do zrzygania...
- Jeśli to dla Was nie problem? 
- Nie, co ty. Swoją drogą, czemu już wychodzisz? - pyta
Bo nie wytrzymam dłuższego siedzenia z nimi?
- Moi rodzice wracają dzisiaj nad ranem, a wolałabym nie być pijana kiedy wrócą, więc muszę się przespać - ziewam teatralnie 
To była po części prawda. Wracają, ale to nie jest główny powód dla którego nie mam ochoty dłużej tam być. 


Kiedy dojeżdżamy pod mój dom dziękuje Chrisowi i Emmie za podwózkę. Sięgam do torebki, wyjmuję kluczyki i przekręcam je w zamku. Szlak, zapomniałam posprzątać w salonie... i w kuchni... i w łazience. 

Po 30 minutach dom wygląda w miarę, więc mogę iść prosto do łóżka. Jakie szczęście że jutro sobota. Zero Alice, i w ogóle zero innych ludzi. Aha no i Harrego. Czy powinnam do niego zadzwonić? Biorę do ręki mój telefon, ale ostatecznie go odkładam. Pewnie jeszcze jest w klubie. Sięgnęłam po ''Gwiazd Naszych Wina'' jednak po kilku stronach strasznie zachciało mi się spać. Odłożyłam więc książkę i zasnęłam. 


Obudził mnie głos mojej mamy. Mówiła coś o jakiejś wizycie, stary przyjaciel...

- Mamo, ciesze się, że wróciliście, ale możesz dać mi się rozbudzić zanim zaczniesz do mnie mówić? - westchnęłam
- Cześć skarbie, tak wiem że bardzo mnie kochasz i za mną tęskniłaś, ja za Tobą też - przewróciła oczami
Zaśmiałam się i przytuliłam ją.
- To o czym mówiłaś? 
- Mówiłam że Doktor Coventry przyjeżdża z wizytą, wrócił do Londynu więc postanowił nas odwiedzić - odpowiedziała
Seksowny doktorek? Faktycznie dawno go nie widziałam. Nie przywykłam, że ludzie mówią na niego Doktor Coventry, ponieważ ja mówiłam do niego po imieniu. Powiedzmy że coś między nami było w zeszłym roku. Później wyjechał do Nowego Jorku na jakieś szkolenia. Ma 24 lata i jest totalnie przystojny! 
- Em... kiedy Tayle... to znaczy Doktor Coventry przyjeżdża? 
- Za godzinę, więc błagam Cię ubierz się i wyglądaj jak człowiek - mówi i wychodzi z mojego pokoju
Ubrałam się i nałożyłam makijaż w ekspresowym tempie. Ciekawe czy Tayler mnie pamięta? Mam nadzieję...
Przeglądałam instagram'a dopóki nie usłyszałam dzwonka. Zbiegłam na dół potykając się o własne nogi. 
Usłyszałam, że moja mama otwiera drzwi, więc spokojnym krokiem udałam się w ich kierunku. 
- Dzień dobry pani Rose - usłyszałam brytyjski akcent. O Boże, kocham ten akcent!
- Witaj, jak było w Nowym Jorku? Opowiadaj! - moja matka niemal piszczy 
- Wie pani dużo pracy i... - urywa gdy mnie zauważa. Jaki on jest seksowny! 
- Cześć Jessica - mówi z półuśmiechem 
- Cze... Dzień Dobry - mogłam dodać ''panie Coventry'' żeby wzbudzać podejrzeń
Tayler głośno przełyka ślinę i zwraca się do mojej mamy. Mam ochotę go teraz pocałować, ale to chyba nie na miejscu, nie? 
- Chcesz kawy mój drogi? Albo ty Jessica? - oboje pokiwaliśmy twierdząco głowami 
Moja mama znika w kuchni zostaję z nim sama. Podchodzi bliżej i chwyta moją rękę. 
- Tęskniłem - mówi półszeptem
- Ja też - odpowiadam 
Chwyta moją twarz w dłonie i całuje mnie. Długo... cholera strasznie długo. Jego ręce ląduje na moich biodrach. Czas zdaje się stanąć w miejscu. Do czasu aż słyszę radosny głos mojej mamy oznajmiający, że już niesie kawę. 

Tayler odsuwa się nieco ode mnie i puszcza mi oczko. Uśmiecham się do niego, kiedy mówi mojej mamie jaka to jestem bystra i sympatyczna. Później przechodzą na temat Nowego Jorku, co niezbyt mnie interesuje, więc postanawiam napisać sms-a do Alice. Może i jesteśmy pokłócone, ale tylko ona wie o Taylerze. 

{SOS Seksowny Doktorek jest w moim domu} - Jessica 
Nie sądzę że odpisze, ale próbować można...
{Powinnam być na Ciebie zła, ale NIE GADAJ! Jak zareagował?} - Alice
{ Właściwie to kiedy moja mam poszła zrobić kawę, pocałował mnie} - Jessica
{ Ma facet zapłon... Pogadamy później? Nie zapominaj że jestem zła!} - Alice

Byłam przekonana że nie odpowie... W sumie to się ciesze, bo oprócz niej nie mam z kim o tym pogadać. 
A co jeśli znowu się w nim zakochałam? Kiedy byliśmy razem rok temu musieliśmy spotykać się w jego kawalerce, albo u mnie, kiedy nie było w domu rodziców. Niby jestem pełnoletnia, ale na początku był moim lekarzem w prywatnej klinice, więc nie stawia mnie to w zbyt dobrym świetle. Lepiej, żeby chwilowo nikt o tym nie wiedział. Przynajmniej dopóki nie skończę szkoły... 

* Chodzi o to, że po angielsku jaszczurka to Lizard. Nie wiem ja Wam, ale mi imię/przezwisko ''Lizzy'' kojarzyło się właśnie z jaszczurką :P
---------------------------------------------------------------------------------------------
No i w końcu mamy 20 rozdział! 
Bardzo, bardzo, baaardzo cieszę się, że pod ostatnim rozdziałem było tyle pozytywnych komentarzy! To naprawdę motywuje. Gdyby nie one, pewnie rozdział pojawił by się dopiero za jakiś miesiąc.
Chciałabym szczególnie podziękować SamiLove1 za miłe słowa i wielką motywacje! :) Dlatego też jej dedykuję ten rozdział. 
Dodatkowo założyłam zakładkę ''Pytania do bohaterów'', gdzie jak sama nazwa wskazuje możecie zadawać pytania bohaterom. Odpowiem na każde (oczywiście jako wskazana przez Was postać) tutaj macie link: http://jessicaandharry.blogspot.com/p/pytania-do-bohaterow.html
Jeżeli widzicie pewne powiązanie miedzy serialem Pretty Little Liars a moim ff, to dlatego że jestem absolutną fanką tego serialu i oczywiście postaci. 
Przez to w opowiadaniu są pewne powiązania (''seksownym Doktorkiem'' jest Wren właśnie z PLL) oraz moje postacie często ''odgrywają'' aktorzy z PLL (Lucy Hale, Ashley Benson, Julian Morris i pewnie w przyszłości dojdą jeszcze inni). Także coś dla fanów Pretty Little Liars też coś się znajdzie ;) 
PS: Dodałam postać Taylera do zakładki ''Główni Bohaterowie''


Pytanie rozdziału: Czy widzicie pewne powiązanie między ''związkiem'' Taylora i Jess, a PLL? :D

Enjoy ^^

środa, 2 lipca 2014

Rozdzial 19 - Club Party

,,I wtedy zamiast Harrego Stylesa z One Direction, idola nastolatek i cholernego dupka, stał przede mną 16-letni niezdarny i nieśmiały Harry.''

Zaczęłam szykować się godzinę przed przyjazdem Arona. Zdecydowałam się na dość krótką sukienkę, skórzaną kurtkę i klika pasujących dodatków (<klik>)
Chłopak przyjechał kilka minut po dwudziestej. Widząc mnie uśmiechnął się zawadiacko i zagwizdał. Kiedy wsiadałam do samochodu gapił się na mój tyłek, ale starałam się to zignorować.
Piętnaście po dwudziestej byliśmy pod klubem. Chris i Emma już tam na nas czekali.
- Wow Jessica wyglądasz świetnie! - skomentowała dziewczyna
- Dziękuje, ty też - odpowiedziałam ze sztucznym uśmiechem
- Wchodzimy?
W środku wyczuwalny był zapach alkoholu i papierosów. O cholera jak ja nienawidzę tego smrodu.
- Ale tu zajebiście śmierdzi - szepnęłam do Arona
Zaśmiał się i objął mnie ramieniem w talii. Usiedliśmy we czworo przy barze i zamówiliśmy drinki.
Pogadaliśmy chwile. Aron dość dobrze dogadywał się z Chrisem, co poważnie mnie zdziwiło.
Postanowiłam wyciągnąć Arona żeby ze mną zatańczył. Chciałam żeby to był tylko przyjacielski taniec, ale kiedy weszliśmy na parkiet jak na złość puścili wolnego.
- Zatańczysz? - Blondyn wyciągnął rękę moja stronę
Już chciałam odmówić, kiedy zobaczyłam Harrego i Aubrey idących w nasza stronę.
Podałam dłoń Aronowi i zaczęliśmy tańczyć. Na początku z lekkim dystansem, ale z czasem przybliżyliśmy się do siebie. Gdy byliśmy już całkowicie przytuleni obok nas zaczęli obściskiwać się Harry i Aubrey. Postanowiłam posunąć się o krok dalej i pocałować Arona. Ten pocałunek był tak długi, ze ledwo starczyło mi oddechu. Wtedy blondyn przesunął ręce na moją pupę. Niezbyt mi się to podobało, ale musiałam jakoś wytrzymać. Kołysaliśmy się wolno, w rytm muzyki. Czułam że Harry na mnie patrzy, ale udawałam, że jestem za bardzo zafascynowana Aronem żeby na niego spojrzeć.
Kiedy skończyła się piosenka zaprosiłam Aubrey i Harrego aby z nami usiedli. Brunet był nieco zmieszany moim zachowaniem. 


-Harry-


- Wiesz, nie wiem czy to dobry... - zacząłem
- Niby dlaczego? No chodźcie! - powiedziała radośnie
Usiedliśmy koło nich w barze. Aubrey zamówiła najdroższego drinka. Kurwa ja przez tą laske zbankrutuje! Kup mi to, kup mi tamto, po co jej do chuja auto za 250 tysięcy skoro nawet nie ma prawa jazdy?!
- No to co u Was słychać? - zapytała jak gdyby nigdy nic Jessica
- Emm... W porządku, a u Was? - odpowiedziałem po chwili milczenia
- Och, wprost świetnie! Właściwie to ja i Aron jesteśmy razem - niemal wyśpiewała
Wszyscy byli w szoku, łącznie z Aronem, który prawie zakrztusił się drinkiem.
- To dość... Interesujące - odparł nieco zdziwiony
Aubrey zaczęła się śmiać. Tak, wspominałem już, że ma świetne wyczucie czasu?
- Coś Cie bawi? Ja tam nie widzę powodu do śmiechu... - powiedziała Jessica
- Po prostu wydawało mi się, że ''twój chłopak'' był dość zszokowany Twoim monologiem... - zaśmiała się blondynka
- Jaki zszokowany? Jaki monolog?! Aron, powiedz że to prawda - Jess wydęła wargi niczym dziecko
Blondyn tylko pokiwał twierdząco głową na co na ustach Jessicy pojawił się triumfalny uśmiech.
Chris i ta dziewczyna oznajmili że idą tańczyć, wiec nasza czwórka została sama. Aubrey zaczęła opowiadać Aronowi o tym, na ilu to ona pokazach mody nie była. Chłopak zrobił to co reszta, czyli po prostu udawał że słucha.
- Może pójdziemy zatańczyć? - zapytałem Jessicy
- No nie wiem...
- Jeden taniec? - uśmiechnąłem się
- Okey...


- Jessica -


Tańczyliśmy do piosenki ,,A little party never kill nobody''. Kiedy utwór się skończył mieliśmy już wracać do reszty. Wtedy usłyszałam mój ulubiony kawałek ,,I see fire'' Eda Sheerana. Powiedziałam Harremu, że kocham tą piosenkę, wiec zdecydowaliśmy że zostaniemy jeszcze na chwile.
Brunet zaczął śpiewać, co przypomniało mi jak strasznie podobał mi się jego głos. I wtedy zamiast Harrego Stylesa z One Direction, idola nastolatek i cholernego dupka, stał przede mną 16-letni niezdarny i nieśmiały Harry. Uśmiechnęłam się do niego, a on to odwzajemnił. Wyciągnął rękę w moim kierunku,a ja nie myśląc za wiele podałam mu swoja. Zaczęliśmy kołysać się w rytm piosenki. Przytuliłam się do niego rozkoszując się zapachem jego wody kolońskiej. Zawsze dobrze pachniał.
Spojrzał mi w oczy i lekko przybliżył swoje wargi do moich. Mój rozum toczył wewnętrzną walkę z sercem, ale ostatecznie to serce wygrało. Przycisnęłam swoje usta do jego. Chłopak

przygryzł moją dolną wargę błagając o dostęp. Kiedy tylko rozchyliłam wargi Harry wsunął język do środka. Oderwaliśmy się od siebie tylko po to, by zaczerpnąć powietrza.
Po tej krótkiej przerwie Harry zaczął obdarowywać pocałunkami moją szyję, zostawiając na niej mokry ślad. Skończył dopiero gdy zaczęła się następna piosenka.
- To było... - zaczęłam
- Cudowne - dokończył
- Właśnie - uśmiechnęłam się
Wróciliśmy do baru. Okazało się, że nasza ''paczka'' zajęła już stolik.
- Dlaczego trzymacie się za ręce? - zauważyła Aubrey
Odskoczyliśmy od siebie jak oparzeni. Usiedliśmy koło nich i słuchaliśmy ich dyskusji na temat DJ który wciąż puszcza te same piosenki.
Zauważyłam że ktoś idzie do naszego stolika. Cholera, chyba wiem kto to jest.

---------------------------------------------------------------------------------------------
Hey :)
Tak wiem, że dawno nie było rozdziału, ale wiecie, koniec roku i te sprawy. Teraz zaczęły się już wakacje, więc postaram się dodawać rozdziały częściej. 
Ten rozdział pisałam na telefonie, na którym nie ma możliwości robienia polskich znaków. Więc nie dość, że pisałam go od pierwszej do trzeciej w nocy, to jeszcze musiałam na komputerze je dodać. Ale chyba było warto :) 
Uważam, że nie jest taki zły :P 
Ostatnio stworzyłam ,,Katalog opowiadań fanfciction'' (<klik>), serdecznie Was zapraszam do zapisania się :) 
Stworzyłam też stronę na facebooku, zapraszam do polubienia (<klik>).
Pytanie rozdziału: Jak myślicie, kogo zobaczyła Jessica na końcu rozdziału? 
Ask : http://ask.fm/JamajkaStar

Twitter : https://twitter.com/CanIBeYourHeart
Enjoy ^^


niedziela, 18 maja 2014

Ogłoszenia parafialne #5

Hello :)
Tak wiem, znowu ogłoszenia parafialne, ale mam kilka ważnych wiadomości:
Jak wiecie ostatnio założyłam Jess twittera (<klik>) na którym dodaje zdjęcia, tweetuje, itp. Wpadłam też na pomysł aby założyć jej ask'a (<klik>), więc jeśli chcecie zadać jakiekolwiek pytanie Jess, odsyłam Was tam.
I jeśli chcecie może napisać maila do Jessicy, to zostawiam Wam jej e-mail: jessicatalented@gmail.com
Kolejna rzecz:
Bardzo zależy mi, żebyście głosowali na Talented w ankiecie na tym blogu (<klik>). To dla mnie naprawdę bardzo ważne. Za każdy głos z góry dziękuje :*
To chyba wszystko :)
Ask : http://ask.fm/JamajkaStar
Twitter : https://twitter.com/CanIBeYourHeart
Enjoy ^^

Szablon by S1K