wtorek, 18 lutego 2014

Rozdział 4 - Asshole

,,Już miałam się pożegnać i odejść kiedy zadał mi pytanie ,które było tak oczywiste''

Doskonale znałam ten chwyt. Tylko jedna osoba w tak denerwujący sposób wbijała kciuk w moje ramie. Drake Fine ,największa gnida w szkole. Kiedyś z nim chodziłam ,ale okazał się być totalnym dupkiem. Do tego napalonym dupkiem.
- Drake ,kochanie co cię sprowadza w tak obce Ci miejsce jak szkoła ? - rzuciłam spychając jego dłoń z mojego ramienia
- Nie rzucaj się skarbie ,bo to się dla Ciebie źle skończy - syknął mi do ucha
- Dupek !
- Uważaj na słowa ! - widziałam tylko jak Drake podnosi rękę ,więc zamknęłam oczy ,bo nie chciałam widzieć jego satysfakcji jak mnie uderzy 
Czekałam ,ale nic się nie stało. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Harrego stojącego nad nim. Drake miał spuchnięte oko ,a brunet najwidoczniej cieszył się jego nieszczęściem.  
- Ja ... Drake ... Nieważne - powiedziałam
Chciałam jak najszybciej od nich uciec. Było mi głupio ,że Harry musiał mnie obronić. 
Poczułam jak jego dłoń chwyta moją. Cholera.
- Jessica ,nie uciekaj ,ten frajer dał nogę ... Nic ci nie zrobił ? - usłyszałam jego opiekuńczy głos
- Nie wszystko okej ,na prawdę
- Pamiętasz mnie jeszcze ? To ja ,ten Harry ,który zawsze upuszczał swój lunch na Twoje kolana - uroczo się roześmiał 
- Tak ,chyba pamiętam - powiedziałam z uśmiechem
Był taki uroczy. Jego loki w ogóle się nie zmieniły. Tak samo słodkie. Chwilę ,co ja wygaduje ?! Przecież to kolejny rozpieszczony gwiazdorek. Nie będę nawet tracić na niego mojego cennego czasu.
Już miałam się pożegnać i odejść kiedy zadał mi pytanie ,które było tak oczywiste :
- Bierzesz udział ? - wskazał na plakat X-Factora 
- Ja ...
- Tak bierzemy ! - znienacka pojawiła się Al 
Nazywam się Alice May 
- Hej ,Harry Styles ,jesteś ...
- Przyjaciółką Jess 
Panowała niezręczna cisza ,którą przerwał kompromitujący komentarz czarnowłosej 
- To ja Was zostawiam ,nie chcę WAM PRZESZKADZAĆ - puściła mi oczko
Boże. Myślałam ,że spalę się ze wstydu. Moje policzki oblał delikatny rumieniec.
- Wiesz co ja już muszę lecieć ... Pa Harry !
- Poczekaj - złapał mnie za ramię 
Spotkamy się jeszcze ?
- Niestety chyba tak ... 
- Słucham ?! - widziałam złość malującą się na jego twarzy 
- To co słyszałeś ,wielkie dzięki za uratowanie mi dupy przed tym kretynem ,ale nie umawiam się z ,,gwiazdkami'' 
- A myślisz ,że ja umawiam się z rozkapryszonymi smarkulami ? To się grubo mylisz - rzucił i potrącił mnie ramieniem odchodząc
Żałosne. Niezłe przedstawienie odegrał. Wielki mi kurwa bohater. Pewnie szukał zabawy ,ale źle trafił. Palant. Dupek. Nie chciałam tracić czasu na myślenie o nim. Myślałam ,że się nie zmienił ,ale jak widać ... Zaczęłam szukać Alice ,kiedy zobaczyłam jak przy sali chemicznej całuje się z ... Zaynem ?! Chyba jej do końca odbiło ! Przecież chodziła z Benem ! 
- Alice do chuja ! 
- O ... em ... Jess to jest ...
- Niestety wiem kto to jest ! Alice co Ci odjebało ?! 
- To może ja już pójdę ,pa - rzucił zawstydzony Malik
- Nie no ,jeszcze tego brakowało ! 
- Czego ?!
- Żebyś zaczęła uganiać się za tym przydupasem !
- O co Ci chodzi ? Z Harrym Ci nie wyszło ,to chcesz rozpieprzyć moje życie uczuciowe ?1
- A pomyślałaś o Benie ?
- Sama powiedziałaś mi ,że go nie lubisz ! Więc w czym leży problem ? Co Styles Cie odesłał z kwitkiem ? Jessice ,która zawsze odpychała wszystkich chłopaków ,odmówił sam Harry Styles ,hmm ... ciekawe KURWA DLACZEGO ?
Nie wytrzymałam tego. Pobiegłam prosto do łazienki. Resztę przerwy przesiedziałam tam ,płacząc. 
Jak ona mogła powiedzieć mi coś takiego ? Uważałam ją za przyjaciółkę ...
- Jessica ,wszystko ok ?
Cholera ,tylko jego tu brakowało.
Alice i Zayn :)
------------------------------------------------------------------------
Hej :)
Przepraszam ,że taki krótki ,ale tak wyszło :<
Postaram się dawać dłuższe ! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by S1K